Tyle, że nie o sam likier tu chodzi, a o ziele marzanki wonnej. Ma ona dokładnie ten aromat, zbliżony do trawy żubrowej, taki waniliowo-korzenny. Kupiłam, zaparzyłam, i jest już na stałe w mojej kuchni.
Teraz już praktycznie nie pijam alkoholu, więc swobodnie rezygnuję z likieru, natomiast sam napar z limonką jest doskonały, również schłodzony. Likier nada oczywiście napojowi koloru, takiego charakterystycznego zielonkawego, tą sztuczną zielonością barwnika... ten również nie jest mi niezbędny.
Polecam pomieszać marzankę ze świeżą melisą - doznania gwarantowane.
Składniki:
Zaparzyć zioła i przestudzić. Wymieszać wodą lub alkoholem i sokiem wyciśniętym z dwóch limonek, dosłodzić, przelać do dużego dzbanka, dodać plasterki limonki i ew. więcej świeżych ziół. Podawać.
Można schłodzić w lodówce i dodać kostki lodu, tylko przed chłodzeniem trzeba porządnie wystudzić napar.
Sałatka z piklami, marynowaną rzodkiewką i imbirem.
Bardzo ciekawy przepis oparty o kuchenną chemię. Dawno temu zupełnie nieświadomie upiekłam ciasto z orzechów włoskich i pietruszki na sodzie, efektem czego był wypiek... zielony w środku. Jakiś czas szukałam, dlaczego tak się stało. I znalazłam odpowiedź. Oraz przepis na całkowicie zielone babeczki bez szpinaku (nie mam nic do szpinaku, uwielbaim go) i bez barwnika (hm…).
Z boczniakiem zapoznałam sie przypadkiem, kiedy pan w kolejce przede mną w ogrodniczym kupił balot z grzybnią boczniaka, a mój mąż, który był ze mną, stwierdził, że też musi to mieć.
Doskonała przyprawa, która sprawdzi się wszędzie tam, gdzie dodaje się biały pieprz. Lubię dodawać ją do beszamelu, buraczków, marchewki z […]
Zrobione z zamrożonych i niezamrożonych owoców i warzyw zblendowanych na gładki krem, smoothies są szybkim daniem, które uratuje w chwilach słabości i lenistwa.