Pierwszy raz spróbowałam takiego sklepowego. I postanowiłam, że nie odpuszczę - zaczęłam robić swój. Nieważne, ile zrobię - i tak nie wystarcza do wiosny. Co ja mówię, na koniec roku,…
W zasadzie żaden przetwór, ale nie wyobrażam sobie jesieni, zimy ani wiosny bez porządnego zapasu mrożonej dyni. Dynia jest super. Nadaje się praktycznie do wszystkiego.
Kiedy pierwszy raz otworzyłam słoik, byłam zszokowana aromatem. Nie wiedziałam czy będą nadawały się do jedzenia :) Ale po pierwszym, uderzającym wrażeniu, i przełamaniu oporu, okazały się całkiem ciekawe w…