Przepis pochodzi ze starej książki Reader's Digest, którą kupiła moja mama. Kiedy byłam dzieckiem, uwielbiałam oglądać w niej przepięknie zaprezentowane dania, i marzyłam, że kiedyś je ugotuję. Mama nie była skora do gotowania z książki, musiały mi wystarczyć ilustracje.
Oczywiście oryginalny przpis był odrobinkę zbyt pracochłonny i wymagał zgromadzenia składników, których zazwyczaj nie mam pod ręką, dlatego musiałam go uprościć.
Składniki:
* czasem dodaję sos, kiedy go mam. Przyznaję, że zbieram sobie sosy z pieczenia do małych pojemniczków i mrożę, żeby później dodać do zupy 🙂
Wykonanie:
1 Podsmażyć na tłuszczu cebulę i selera, następnie dodać marchew i ziemniaka. Podsmażyć. Dalej dodać kurczaka i znów podsmażyć, aż mięso będzie białe. Dodać mąkę, pieprz i szałwię. Zesmażyć przez 2 minuty.
2 Dodać rosół i gotować 15 minut. Następnie dodac fasolkę i gotować jeszcze 10 minut. Na koniec wsypać grubo posiekane orzechy, zabielić śmietaną i posypać natką. Cieszyć się smakiem na dworze, póki można, w rześkie popołudnie.
Smacznego!
Zazwyczaj rolady makowe są na cieście kruchym drożdżowym. Ale właśnie nie ta, ta jest na biszkopcie i jest to świetny kontrast dla ciężkiego nadzienia makowego.
Sos, który ponoć jest dodawany do hamburgerów w McDonald's..., a moja córka znalazła podobny w książce o Kuchni Hogwartu.
Ciekawy eksperyment smakowy, który przypadł mi do gustu. Nie lubię czekolady do picia, takiej robionej z rozpuszczonej czekolady - jest dla mnie zbyt ciężkostrawna i zamulająca. Kakao to zupełnie co innego.
Z boczniakiem zapoznałam sie przypadkiem, kiedy pan w kolejce przede mną w ogrodniczym kupił balot z grzybnią boczniaka, a mój mąż, który był ze mną, stwierdził, że też musi to mieć.